Uwielbiam szarlotkę. To
jedno z moich ulubionych ciast (plasuje się tuż za wszelkimi ciastami
czekoladowymi ;) ). Mogłabym ją jeść bez
przerwy. Łapię się na tym, że widząc nowy przepis (z innym rodzajem ciasta, z
innymi przyprawami, z większą lub mniejszą ilością jabłek itd.), mam od razu
ochotę go wypróbować. Nie ma wielu lepszych rzeczy (no, może oprócz rzeczonej czekolady :) ) od delikatnego, słodkiego,
kruchego ciasta, które kryje ciepłe, cynamonowo-jabłkowe wnętrze. Z dodatkiem
porządnej porcji bitej śmietany lub lodów waniliowych :)
Szarlotka, jaką jem
dzisiaj jest ciastem mojej mamy. Pamiętam, że jako dziewczynka siadałam przy
niej w kuchni, patrząc, jak zagniata kruche ciasto. Pomagałam jej obierać i
kroić jabłka (dużo jabłek, bo taka szarlotka jest najlepsza!), paplając o tym i
o tamtym. Czasami pracowałyśmy w ciszy. Nie potrzebne jest wiele, kiedy z kilku
najprostszych składników powstaje dzieło sztuki, pachnące jabłkami i cynamonem.
Pamiętam, że kilka razy
zrobiłam tę szarlotkę dla moich podopiecznych w Finlandii. Na nich ta prosta
magia też zadziałała. Od tej pory to ciasto jest moim sprawdzonym sposobem na
oczarowanie gości ;)
Zapraszam :)
Szarlotka mamy
Składniki (ja robię ją
najczęściej w tortownicy 24 cm)
Ciasto
3 szkl. mąki
1 szkl. cukru (można dać
mniej, ja jednak nie dodaję cukru do jabłek)
2-3 jajka
125 g lekko miękkiego
masła
2-3 łyżki kwaśnej
śmietany (ja zwykle dodaję słodkiej śmietanki 30 %, w takiej ilości, aby ciasto
było gładkie i elastyczne)
szczypta soli
Jabłka
1,5-2 kg kwaskowatych
jabłek (szara reneta lub antonówka)
1-2 łyżeczki cynamonu
sok z połowy cytryny
Ponadto
cukier puder do posypania
(opcjonalnie)
bita śmietana lub lody
waniliowe do podania
mąka do podsypywania
stolnicy
masło do smarowania
tortownicy
Przygotowanie
Do dużej miski lub na
stolnicę przesypać mąkę, dodać cukier i sól. Wymieszać. Dodać pokrojone masło i
zacząć wyrabiać, jak kruszonkę, rozcierając masło między palcami. Dodać
śmietanę (lub słodką śmietankę). Następnie dodawać po jednym jajku, aż do
połączenia ciasta (możecie potrzebować np. tylko 2 dwóch jajek).
Ciasto uformować w kulę,
owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na ok. 1 h.
W między czasie
przygotować jabłka: obrać i pokroić na plasterki. Skropić sokiem z cytryny, aby
nie sczerniały. Tortownicę wysmarować masłem. Piekarnik nagrzać do 180oC.
Ciasto wyjąć z lodówki,
odstawić na kilka minut, aby zmiękło. Stolnicę posypać mąką. Ciasto podzielić
na dwie części: jedna musi być większa, ponieważ będzie bazą ciasta. Większą
część ciasta rozwałkować na okrąg nieco większy niż tortownica. Ciasto
przełożyć do tortownicy, dobrze je przyciskając do dna. Na ciasto wyłożyć
jabłka, posypać cynamonem. Resztę ciasta zetrzeć na jabłka na tarce o dużych
oczkach.
Gotowe ciasto wstawić do
nagrzanego piekarnika na 1 h lub do momentu aż ciasto zacznie nabierać złotego
koloru.
Wyjąć ciasto z piekarnika
i lekko przestudzić. Posypać cukrem pudrem. Można podawać z bitą śmietaną lub
lodami waniliowymi, jeśli tylko zdążymy je nałożyć, bo zwykle szarlotka znika w
zastraszającym tempie :)
Rozkoszować się
głównie w jesienne/zimowe* popołudnia/wieczory/poranki* z filiżanką dobrej
kawy/herbaty*, patrząc na spadające liście/padający śnieg*. Smacznego!
*niepotrzebne skreślić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz